literatura szwedzka

„Latarnik” – siódma część sagi kryminalnej Läckberg

Z powieściami Camilli Läckberg jest jak z odwiedzinami u dobrej znajomej, w mieście w którym znamy każdy zakątek, mieszkańców, gdzie czujemy się jak u siebie. Brzmi to może ciut perwersyjnie mając na uwadze, że mamy do czynienia z kolejnym kryminałem i następną zbrodnią.

Dla tych, którzy jeszcze nie znają pisarki na zachętę napiszę, że oprócz wątku głównego, jakim jest (jak na powieść kryminalną przystało) morderstwo i znalezienie sprawcy, Läckberg tworzy ciekawych bohaterów i buduje ciepłą atmosferę małego miasteczka, na które od czasu do czasu co prawda spada jakaś tragedia, ale obok życie toczy się swoim zwykłym, codziennym torem. Bohaterowie kochają, pracują, wychowują dzieci i borykają się z problemami. Jak w życiu.

Tym razem rodzinę Patrika dotyka osobista tragedia. W wypadku (tak kończy się „Syrenka” -poprzednia powieść Läckberg), któremu ulegają ciężarna Erika (żona Patrika) i jej siostra (obie w ciąży) ginie nienarodzone jeszcze dziecko Anny (siostra Eriki). Kto zna historię Anny ten wie, że jej życie nie było usłane różami. Ma za sobą nieudane małżeństwo z facetem-katem, który bił i znęcał się nad kobietą. Kiedy wreszcie udaje jej się zbudować szczęśliwy związek z troskliwym mężczyzną, traci synka, na którego tak bardzo czeka.

Główny wątek tej części serii Läckberg stanowi morderstwo Matsa Sverina. Młody mężczyzna wraca do rodzinnego miasta po latach, gdzie próbuje zacząć wszystko od nowa. Co działo się przed przyjazdem do Fjällbacki nie wie nikt z jego najbliższych. Policjanci prowadzący śledztwo mają wrażenie, jakby mieli do czynienia z człowiekiem bez przeszłości. Mieszkanie bez pamiątek, sterylne wnętrza przypominające hotelowe życie. Bez historii, którymi dzieliłby się z kolegami z pracy, czy rodzicami. Jednocześnie na pobliską Wyspę Duchów przypływa z synkiem Annie – dawna miłość zamordowanego mężczyzny. Na tym etapie czytelnik nie zna jeszcze okoliczności jakie towarzyszą obu powrotom. W miarę zagłębiania się w historię wychodzą na jaw kolejne wątki, a na pozór niemające ze sobą wiele wspólnego życiorysy łączą się.

Pisarka zgrabnie przemyca w powieści problem maltretowanych kobiet, wobec których prawodawstwo państwa okazuje się być bezsilne. Prześladowane przez mężów oprawców zmuszone są niejednokrotnie do ucieczki, a organizacje im pomagające uciekają się często do rozwiązań pozaprawnych. Zmieniają adresy, tożsamości, ale strach towarzyszy im na każdym kroku.

Gorąco zachęcam do sięgnięcia po twórczość tej szwedzkiej pisarki. Złożoność kolejnych powieści i zgrabnie prowadzona narracja są gwarancją udanych co najmniej kilku wieczorów. (al)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *